Blog się dopiero rozkręca, dlatego tak mało rzeczy tu jest, ale będzie wincyj.

Obserwatorzy

Nie wolno wam tego czytać

Uwaga! 

Ten post pewnie zniknie za jakiś czas, bo nie powinnam zbytnio tu tego pisać. Ta wiedza nie jest ogólnodostępna i nie mogę tego upowszechniać za bardzo, ale może nielicznym uda się czegoś dowiedzieć. Dlatego niedługo ten wpis może zniknąć z otchłani internetu.

 Ok, ostrzegałam was, jak coś. 

No i też, okłamałam was jak coś. Sory.



Ale przykułam waszą uwagę? Być może. Reguła niedostępności działa jak trzeba. Chyba, że popsułam wszystko tym gifem z Harrym, ale nie mogłam się powstrzymać. 

Ah ta tajemniczość, nieprzewidywalność i niedostępność. Dlaczego to nas tak fascynuje? Wiecie, wszystko zaczyna się kiedy macie dwa latka. Serio, już w tak młodym wieku zaczynamy się buntować. Mama każe siedzieć w miejscu, a my: Oh, czy to nie idealna pora, żeby wstać i pobiegać?Dwulatki zdają się być mistrzami w opieraniu się wpływom, zwłaszcza swoich własnych rodziców. Dzieci zaczynają badać reakcje i skutki swoich zachowań, czyli obserwują, co się stanie jak tym razem nie posłuchają mamy i taty. Ta ciekawość przeradza się w to, że interesuje nas coś, czego nie możemy robić oraz coś, czego nie możemy mieć. Lub co trudno jest mieć. 
Oczywiście poprę to eksperymentem, w którym przedstawiano dwuletnim chłopcom dwie zabawki. Jedna była łatwo dostępna, druga znajdowała się za dużą, plastikową, przezroczystą barierą. Którą wybierały dzieci? Oczywiście tą za barierą, bo trudniej było ją zdobyć.

Idąc dalej przez nasze życie znów pojawia się taki okres, gdy chęć sprzeciwiania się i pragnienie zakazanych rzeczy są większe. Jesteśmy wtedy, a jakże, nastolatkami. Jak tak patrzę z własnej perspektywy, jest to chyba najbardziej zwariowany czas w życiu człowieka. Ale jest też bardzo ważny i na swój sposób wyjątkowy. W wieku nastoletnim kształtuje się nasza indywidualność. Stopniowo przestajemy być już dziećmi i przyjmujemy role dorosłych. Tylko, że bardziej koncentrujemy się na prawach i nowych przywilejach, które chcemy uzyskać (chociażby możliwość pójścia na imprezę lub wyjazd ze znajomymi) niż na obowiązkach (pomoc rodzicom, bycie odpowiedzialnym). Nic więc dziwnego, że próby zachowania rodzicielskiej kontroli nad nastolatkami w okresie przejściowym, często daje odwrotne efekty, bo pragną oni być już traktowani jak dorośli, niekoniecznie robiąc wszystko to, co dorośli. Nie oszukujmy się, każdy tak robił, nawet o tym nie wiedząc.

Idealnym przykładem nastoletniego oporu jest tu historia stara jak świat, o dwóch zwaśnionych rodach i zakazanej miłości. Czy miłość Romea i Julii rzeczywiście była tak wielka, czy może właśnie to efekt niedostępności sprawiał, że taka się wydawała? Czy Romcio i Julka kochaliby się tak namiętnie, gdyby ich rodzice byli dobrymi ziomkami? Czy w obecnych czasach pary, w których związek ingerują rodzice, bardziej się zakochują? Na szczęście mądrzy ludzie już zdążyli znaleźć odpowiedzi na te pytania. Przeprowadzono badanie w stanie Kolorado na 140 parach nastolatków. I tak, sprzeciwowi rodziców towarzyszyło nasilenie przeżywanej przez młodych miłości i determinacji, by związek przekształcić w małżeństwo. Co prawda powodowało to też pewne problemy (partnerzy spostrzegali siebie nawzajem w bardziej krytyczny sposób i gorzej się do siebie odnosili) jednak wzrost sprzeciwu powodował narastanie miłości, a spadek - zmniejszanie jej.

Chęć sprzeciwiania się towarzyszy nam przez całe życie. Rzeczy, które wydają nam się nieosiągalne lub trudno dostępne zawsze będą nas bardziej przyciągać.
Ale dlaczego tak się właśnie dzieje? Jak to sobie tłumaczy nas mózg? Otóż, kiedy coś jest nam zabraniane, zabierana jest nasza wolność. Chcąc tego, czego nam nie wolno, dążymy do przywrócenia tej wolności, ponieważ chcemy móc sami decydować o naszym życiu. A także rzeczy trudno osiągalne są zwykle cenniejsze, atrakcyjniejsze (kolekcjonerzy doskonale to znają - unikat). 

Parę innych przykładów, związanych z regułą niedostępności:
  • W pewnym mieście wprowadzono zakaz kupowania środków piorących zawierających fosforany. Wielu mieszkańców natychmiast przystąpiło do przemytu tych proszków do prania! Zaczęli oni spostrzegać zakazany proszek jako produkt lepszy, mimo, że tak nie było. Ludzie z innych miast (gdzie zakaz nie obowiązywał) mieli neutralne opinie o proszkach z fosforanami.
  • Techniki sprzedaży, takie jak "ograniczona liczba egzemplarzy na składzie" czy "nieprzekraczalny termin sprzedaży", w których sprzedawcy usiłują nas przekonać, że dostęp do jakichś artykułów jest ilościowo lub czasowo ograniczony.
  • Cenzura powoduje przychylne nastawienie ludzi do ocenzurowanego przekazu, nawet jeżeli nie znają oni jego treści. 
  • Właściciele domów byli bardziej skłonni do ich ocieplania, gdy dawano im do zrozumienia ile pieniędzy tracą z powodu nieszczelności, niż gdy mówiono im, ile pieniędzy mogą w ten sposób zaoszczędzić.
Reguła niedostępności obowiązuje w dwóch rodzajach warunków. Po pierwsze wtedy, gdy niedostępność pojawiła się niedawno. Po drugie, gdy konkurujemy z innymi o dobra trudno dostępne. Stąd licytacje są bardzo popularną metodą sprzedaży.

I oczywiście pytanie na koniec: Czy można jakoś temu zaradzić?
Bo reguła niedostępności niezbyt dobrze nam służy, mimo iż myślimy zupełnie inaczej. W końcu zakazana miłość wcale nie musi być lepsza niż "normalna", a w dodatku może ukrywać swoje niedoskonałości, przy czym motywacja do szybszego zawarcia małżeństwa nie jest rozsądnym pomysłem.

 Ale wiedza o tym, jak presja niedostępności działa i skąd się bierze nie wystarcza jeszcze, by presji tej skutecznie się przeciwstawić. W końcu podniecenie, które wywołuje w nas niedostępność zaburza nasze racjonalne myślenie.
Jest jednak sposób. Wystarczy, że skupimy się na przeżywanych przez nas emocjach. Jeśli podczas dokonywania jakiegoś wyboru towarzyszy nam uczucie ekscytacji, przypływ fizycznie odczuwalnego pośpiechu, powinna zapalić nam się czerwona lampka. Wtedy mówimy sobie, że powinniśmy ochłonąć, ponieważ pośpiech nie służy podejmowaniu decyzji. Gdy już się uspokoimy, musimy zapytać siebie samych, dlaczego pragniemy właśnie tego. Jeśli jedyną wartością jest niedostępność danej rzeczy, to powinniśmy się bardziej zastanowić, czy inne bardziej dostępne nam opcje nie są tak naprawdę lepsze.



Źródła: 
Wywieranie Wpływu Na Ludzi - Robert B. Cialdini


Komentarze

  1. Nie wiem co napisać ale post skojarzył się mi dziś z 'przymusem chodzenia do kościoła' i na Mszę. Musisz chodzić, bo nie dostaniesz papierka do ślubu, bo Bóg bedzie Ciebie karał po śmierci i pójdziesz do piekła.
    Czasem dobrze jest jak człowiek się sparzy, a czasem na prawdę lepiej nie brnąć w upartość i posłuchać doświadczonych zyciem ludzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi ci o to, że nakaz chodzenia do kościoła sprawia, że ludzie zrażają się i nie chcą do tego kościoła chodzić, to prawda. Dorośli często popełniają ten błąd i zmuszają dzieci zamiast dać im wolność wyboru.

      Usuń
    2. Ag na szczęście miałam mądrych rodziców i mam, bo żyją nadal.
      W chwilach wewnętrznego buntu mówili mi tak: nie chcesz iść - nie idź, bo po co będziesz chodzić po cmentarzach czy u koleżanki siedzieć. Siedź w domu i będziesz miała wtedy czyste sumienie. Twój wybór i za to kocham ich najbardziej.

      Usuń
    3. To super, że masz takich mądrych rodziców.
      Życzę wam zatem dużo miłości :)

      Usuń
  2. taka juz chyba ludzka natura, że ten przysłowiwy "zakazany owoc" zawsze najbardziej smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. hmmm chyba tak to już jest ,ze to co niedostępne i zakazane kusi bardziej. Jedni sa bardziej a inni mniej na takie kwestie podatni :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, reguła niedostępności może różnie działać na każdego z nas :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Internet taki zły, gupieje sie od niego

Toksyczność nie jest fajna #2

Toksyczność nie jest fajna #1